W Polsce feminizm kojarzy się bardzo negatywnie. Wydaje mi się, że duży wpływ mają na to media, które malują go w zły sposób, ale także to że ludzie są zbyt uparci żeby zrozumieć pojęcie tego określenia.

Dla większości osób feministki to zgorzkniałe, samotne, zakompleksione kobiety, które za swój cel biorą udowodnienie płci męskiej ich mniejszości i słabości, gdzie jest to kompletną nieprawdą. Feministka to kobieta, która jest samodzielna, wyzwolona i świadoma swojej wartości i praw.
W ostatnich miesiącach kobiety organizują strajki, które mają na celu pokazanie sprzeciwu wobec nadchodzących zmian w prawie.
 Dajmy na to zmiany wprowadzane przez Donalda Trumpa, który pierwszego dnia po objęciu władzy zwolnił wszystkie medyczne organizacje finansowane przez państwo, które umożliwiały kobietom usunięcie ciąży. Fakt, że mężczyzna może decydować o ciele kobiety jest absurdalny.
Kolejnym przykładem barbarzyńskiego traktowania kobiet jest wprowadzana w Rosji ustawa o dekryminalizacji przemocy domowej.
Dlaczego przemoc wobec kobiet i dzieci nie będzie dłużej przestępstwem, a tylko wykroczeniem?
Według rosyjskiego prawa przemoc domowa nie jest uznawana jako przestępstwo, a wykroczenie administracyjne. Co wiąże się z tym, że oprawca dostanie tylko i wylącznie karę grzywny za uderzenie żony bądź dziecka.
Problem feminizmu jest jednym z tych tematów, który ze względu na brak dostatecznej wiedzy jest omijany oraz krytykowany przez ludzi.
Postanowiłam poruszyć ten temat, gdyż jest on zbyt ważny żeby go omijać. Odbieranie kobietom praw jest zachowaniem nieludzkim, tak jak bezpodstawne pokazywanie im od samego początku ich życia, że są gorsze od mężczyzn...